- A czego się Pani spodziewała? W moim podręczniku do matmy nie ma rozwiązań.
Dowcipy szkolne są zawsze na topie. Z pomysłów i odpowiedzi rezolutnego Jasia można boki zrywać
Dyrektor i uczniowie
Uroczystość zakończenia roku szkolnego. Pan dyrektor na zakończenie całego wydarzenie przemawia do uczniów.
- Życzę wszystkim przyjemnych wakacji, dużo zdrowia i żebyście we wrześniu wrócili mądrzejsi.
- Nawzajem - odpowiedzieli zgodnie uczniowie.
Jasiu w szkole
Na kolejnej lekcji w szkole, Pani woła Jasia:
- Jasiu, podejdź do tablicy.
- Nie mogę - odpowiada Jaś
- A dlaczego nie możesz?
- Bo się modlę!
- A o co się modlisz? - pyta zaintrygowana nauczycielka
- O to, żeby Pani nie wzięła mnie do tablicy!
Profesor i studenci
Wchodzi profesor do auli na wykład i z przerażeniem dostrzega leżący na podłodze niedopałek.
- Czyj to niedopałek? - pyta podniesionym głosem.
Przestraszeni studenci zamilkli. W auli zapadła grobowa cisza.
- Pytam raz jeszcze, czyj to niedopałek?
W auli cisza jak makiem zasiał. Zdenerwowany profesor dalej drży.
- Pytam po raz ostatni, czyj to niedopałek?
Ciszę przerywa głos z końca auli.
- Niczyj, można wziąć.
Jasiu i dobre uczynki
Nauczycielka do dzieci w klasie:
- Mieliście za zadanie zrobić w czasie weekend dwa dobre uczynki. Jasiu, opowiedz nam o swoich uczynkach.
Wstaje Jasiu i odpowiada:
- W sobotę pojechałem do babci i babcia bardzo się ucieszyła. A w niedzielę wyjechałem od babci i babcia jeszcze bardziej się ucieszyła!