Wisienką na torcie 5-letniej kadencji Andrzeja Dudy jest powołanie komunistycznego prokuratora stanu wojennego Piotrowicza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
24 maja 2015 roku Andrzej Duda wygrał drugą turę wyborów prezydenckich pokonując Bronisława Komorowskiego. Niewielka, bo 3-procentowa różnica spowodowała objęcie urzędu przez człowieka, dla którego najważniejszy akt prawny Rzeczypospolitej Polskiej zatwierdzony w ogólnonarodowym referendum, jest nic nie wartym dokumentem. Lista uchybień i działań wbrew ustawy zasadniczej jest wyjątkowo długa.
Andrzej Duda podsumował te 5 lat w mediach społecznościowych przekonując, że to 5 lat: współpracy, dialogu, bezpieczeństwa, dotrzymania słowa, programów społecznych. Brzmi to jak ponury żart, na który natychmiast zareagowali internauci:
- 5 lat prezydentury Jarosława Kaczyńskiego, a nie widzę życzeń od @AndrzejDudy
- Z tej okazji flagi powinny zostać opuszczone do połowy
- Dotrzymywania słowa? Czy są na sali jacyś frankowicze?
- Dlaczego nic nie ma o łamaniu Konstytucji RP ?
- 5 lat wykonywania poleceń zwykłego posła. Ośmieszenie urzędu Prezydenta. Łamanie Konstytucji. Błaznowanie i robienie pośmiewiska na całym świecie.
- Jakiego dialogu? Z Nowogrodzką?
- Brakuje podstawowego punktu. Takiej prezydentury w pigułce: - długopis maczany w wazelinie
- Chłopie, jesteś gwałcicielem Konstytucji. I to recydywistą.
- spóźniony prima aprilis.
- zawał Narodu i śmierć Ojczyzny to twój dorobek
Szanse Andrzeja Dudy na reelekcje na szczęście gwałtownie maleją. Trudne zadanie przywrócenia ładu konstytucyjnego powinno być najwyższym priorytetem nowego prezydenta.
Czytaj też:
![]() |
Zdesperowany przedsiębiorca popełnił samobójstwo |
![]() |
Terror w Warszawie - policja pacyfikuje pokojowy marsz |