Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) zarzuca Ryszardowi Czarneckiemu, że pobierał nienależne zwroty kosztów podróży służbowych i diety.
Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Ta potwierdziła, że prowadzi postępowanie w sprawie "niekorzystnego rozporządzenia mieniem" jednego z europosłów. Za tego typu przestępstwa może grozić od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia.
Ciekawą lekturę dostarczają internauci komentujący w mediach społecznościowych poczynania europosła PiS:
- Tłusty PI$owski miś narzekający na Unię i ssający kilkadziesiąt tysi EURO miesięcznie z jej obrzydliwie kapitalistycznego cyca...
- W każdym razie zamojscy prokuratorzy będą musieli się nagimnastykować, żeby umorzyć sprawę, bo OLAF monitoruje postępowania przekazane do prokuratur państw UE.
- W Polsce malwersacja do 340 mln to nie przestępstwo
- Rycho? To aż nieprawdopodobne. Przecież kryształ jakich mało. Chyba że wzrosła składka na Silver Towers. No!
- Kradnie dobrze - nadaje się do PiS-u. Tylko gdzie znaleźć takich krajowych prokuratorów, którzy potrafią tę sprawę rozwikłać?
- Ten pan jest również wiceprezesem PZPS. I jak go widzę w studiu przedmeczowym, to aż mnie trzęsie...
- Nigdy nie pracował i żyjąc z wyłudzeń od dekad, ukradł dziesiątki razy więcej niż taki Nowak. W odróżnieniu od Nowaka, niczego zamian nie zbudował.
- Dobrze dokarmiany, imponujące podgardle i to inteligentne spojrzenie.
- Ach jak on kocha pieniążki , wszystko za nie zrobi
- Może się wreszcie ktoś tej mendzie do dupy dobierze.
Czytaj też:
![]() |
Lista wydumanych afer PO - sromotna porażka prawicy |
![]() |
Opozycja liczy na Sasina - czego się nie dotknie, to ... |