Kto przez ogłoszenie publiczne przyrzekł nagrodę za wykonanie oznaczonej czynności, obowiązany jest przyrzeczenia dotrzymać
Takie brzmienie ma artykuł 919 Kodeksu cywilnego o tzw. przyrzeczeniu publicznym. Na ten przepis chce się powołać prawnik z Lublina mec. Hubert Jesipowicz pozywając Andrzeja Dudę. Prezydent obejmując urząd składa wobec Zgromadzenia Narodowego następującą przysięgę:
Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem
Według mecenasa Jesipowicza było to przyrzeczenie nagrody materialnej ("pomyślność obywateli") i niematerialnej ("godność") złożonej wobec całego Narodu, którego oczywistą częścią jest powód, czyli pan mecenas. Prezydent nie wypełnił swojego zobowiązania do przestrzegania Konstytucji RP, a tym samym naraził powoda na szkodę. Co więcej, w sensie cywilno-prawnym Andrzej Duda jest osobą prywatną i nie obejmuje go immunitet.
Celem pozwu złożonego przez prawnika z Lublina jest ustalenie stosunku prawnego. Sąd ma rozstrzygnąć, czy za złamanie przyrzeczenia obywatel ma prawo wystąpić wobec Andrzeja Dudy z roszczeniami (np. finansowymi). Mecenas Hubert Jesipowicz chce dochodzić swoich praw obywatelskich. "Korzystam z drogi prawnej, która nie wiąże się z rozstrzyganiem o immunitetach, a być może będzie przetarciem pewnego szlaku" - przekonuje mecenas Jesipowicz.
Źródło: Tokfm.pl
Czytaj też:
![]() |
Andrzej Dudy w USA - rośnie przerażenie w obozie władzy |
![]() |
Dlaczego Kancelaria Prezydenta chce pogrążyć A. Dudę |